Forum klasy 2 c :)

Klasa 2c :) - dwujęzyczna :P:P


  • Index
  •  » Suchary
  •  » MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

#211 2008-09-19 21:54:22

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

W tym momencie Skamyk w zwolnionym tempie i na tle składającym się z ukośnych kresek jak w mandze tle wykonał charakterystycznie kopnięcie, w którym całe ciało jest ustawione równolegle do ziemi, a noga wygiągnięta, skierowana do przeciwnika.
Powaliwszy w ten sposób Mateusza, Obrońca Cnót podciągnął skromnie skarpetki i uszedł w cień.
-Ehem- odchrząknęła cicho Badzia.
-Chcesz cukierek na gardło? Cytrynowy!
-Nie, Albus, dziękuję.
-Ła łę łaaaaaa - odezwał się z podłogi Mateusz, wydając właściwe sobie dźwięki.
-Nie martw się, zaraz ktoś się tobą zajmnie - rzucił ktoś z OFFu. Po chwili długa laska zaciągnęła Mateusza do magicznego miejsca zwanego OFFem. (Mówiąc laska nie mam na myśli dziewczyny, tylko takie coś, czym się ściąga głupków ze sceny)
-EKEM - Badź chrząknął głośniej przed wygłoszeniem mowy.
-Jesteś pewna że nie chcesz tego cuk...
-NIE, ALBUS.
-Tylko pytałem...
-Więc: jestem za tym, żeby rozwiąć tę akcję! Nadać jej sens! Nadać sens naszemu istnieniu w tej Historii!
-Ma rację! - ryknął Chase trochę bez sensu.
-Więc! Zróbmy coś! Nie opierajmy fabuły na dialogach!
-No właśnie, ja proponuję gdzieś wyjechać i zostawić tych porąbańców a ty "nie nie bo cośtam tego" - wtrącił się Sev, naśladując cienki głos Badzi.
-Sev. Przymknij się do diaska.
-No właśnie, ja proponuję demokratyczne głosowanie co robimy - zarządził Olaf, jako jedna z mądrzejszych osób w tej Historii.
Co wybierze lud, przekonamy się niebawem!

15 strona!!!!!



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#212 2008-09-20 21:18:07

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Okazało się jednak, iż lud (tudzież lód) nie musiał się zbyt długo zastanawiać bowiem PeeM i PeŻet przynieśli nie wiadomo skąd rowery.
- No, jedziemy.
- Gdzie? - zapytała oszołomiona (bardzo nieco ) Badź
- No na Syberię.
Nina w roli Matki (sic!!!!) tylko przejechała sobie ręką po twarzy, ale nic nie powiedziała na wszelki wypadek nie wkurzając PeeMa ani Badzieka. Kiedy całe towrzystwo wsiadło już na rowery ("swoją drogą ciekawe skąd oni je mają..." - myślał Hałz, był zły, bo nie mógł grać na swoim Gejmboju) rozpoczęli swą długą jechówkę(jak jest wędrować i wędrówka to jest jechać i jechówka). Jechali bardzo długo aż w końcu spotkali dziwną małą postać w czerwonym czymś na głowie. Po krótkiej rozmowie wyszło na to, że jest to nikt inny jak Czerwony Kapturek, a właściwie Czerwony Kat gdyż pochodził z długiego rodu kaciego (?) cechu rzemieślniczego. Magda już na wszelki wypadek o nic nie pytała, a Nina znów wykonała swój tradycyjny gest, gdy nagle rozległ się donośny głos z off'u:
"I wtedy Czerwony Kapturek szedł i szedł aż doszedł do ciupy, w której leżała jego babcia, którą naprawdę był wilk..."
Sceneria diametrlanie się zmieniła i całe towarzystwo wylądowało w wyżej wspomnianej ciupie. Sev doszedł do wniosku iż nie lubi tego głosu z off'u.

Ostatnio edytowany przez Niń (2008-09-20 21:20:09)


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#213 2008-09-21 21:54:03

Madzia

Stara Podrywaczka xD

5547425
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 132
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Ciupa okazała się salą numer 12 w gimnazjum nr 58. Trwała w najlepsze lekcja matematyki z Ms. G. Badziek poczuł na swoim ramieniu gwałtowne szarpanie, a po przebudzeniu doszedł do niej krzykliwy głos nauczycielki.
- Magda, Magda powiedz mi co ty robisz? Hola hola, czy to jest lekcja plastyki?
- Yyyy, jaaaa...  niee... teeen... - wyjąkał Badziek.
Po zrekognizowaniu całej tej sytuacji, Badziek zreflektował się, że pod ławką leży dziesięć grubych Badziowników, a ona ślęczy nad tym z numerem 11. Wszystkie kartki zarysowane były komiksem. Badziek, niby wyrwany z hipnozy, przekartkował zeszyt i spostrzegł, że komiks ten zawiera znajome postaci - Skamienia, PeeMa, Filipa, Ninę, Mateusza, Kubę, Magdę i parę innych osób z klasy. Były one jednak tylko tłem, gdyż głównie poszczególne kwadraty zajmował sam Badziek i pewna osobistość z długimi, czarnymi i NIECO tłustymi włosami, oraz siwy dziadek o zaostrzonym podbródku, który Badźkowi wydawał się Hrabią Olafem. Te trzy postacie główne pojawiały się w każdym kwadracie, na każdym obrazku... wszędzie. Wplatały się zręcznie w morze innych postaci, i tych z klasy, i tych harcerzy, i z innych klas
- Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.... to nie działo się naprawdę? - wrzasnął z nutą goryczy Badziek, podpierając głowę na spracowanych i wręcz przypasowanych do ołówka rękach. Tak, to co się działo było jedynie wiecznym komiksem, z którego Badziek został brutalnie wyrwany jedynie dla rozwiązania na tablicy układu równań.

Offline

 

#214 2008-09-22 15:48:57

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Hej! - krzyknął zdezorinetowany głos z OFFu. - Przecież... momencik - Cała klasa 3c usłyszała głośne drapanie się w głowę. Po chwili w sali zrobiło się przeraźliwie zimno.
-Hola hola! - krzyknęła oburzona pani G. - Co się tutaj dzieje?!
Badziek otarł policzki czarne od rozmazanego tuszu, produktu który rzecz jasna codziennie znajduje się na jej rzęsach i wyjrzał przez okno. Sypał gęsty śnieg, a termometr za oknem pękł od mrozu.
-Gdzie my jesteśmy...? - spytała szeptem Nina, gdy cała klasa jak zaczarowana wpatrywała się w widok za oknem (pani G chyba leżała na podłodze, nie wiem...bo jakoś tak nikt nie protestował). Za szybą Sev w kapeluszu Niny, jej płaszczu i rękawiczkach robił do Badźka dziwne miny.
-SeV^^! - krzyknął Badź, otworzył okno i wyskoczył, zwalając narzeczonego z nóg.
-Serwe...Srevers... Resvese...erus! - zdziwiła się Pala xD Wtedy Niń, Skamień, Filip, PeŻet i PeeM rzucili się do okna, gdzie zobaczyli także Olafa w antycznym płaszczu nadgryzionym przez mole, House'a chuchającego na gameboy i laską pokrytą grubą warstwą lodu oraz Chase'a, któremu co prawda Historia bardzo się spodobała, ale nie miał kurtki co mu się nie podobało. Dumbledore paradował w swoim ekscentrycznym stroju plażowym. Z boku stał także John Lennon i Johny Deep i w zdumieniu przypatrywali się osobie która była sobowtórem ich obydwóch na raz, ogrzewanej przez kolesia w damskim płaszczyku za dwie stówy.
-Jeee, jesteśmy na Syberiiii! - krzyknął Skamień.
-Jeeeeeee! - ryknęły wszystkie RPG---owce.
-JoHnYYy!^^ - wszystkie fangirlzz z naszej klasy rzuciły się na Johnego Deepa. John Lennon strzepnął niewidzialny pyłek z ramienia.
-Doktor Hałz! - krzyknęły jego fangirlzz i rzuciły się na niego. Chase mruknął tylko coś pod nosem i poszedł wymendzić od przechadzającego się nieopodal księdza kurtkę dla bliźniego* -Olaf! A ja już myślałam że to tylko komiks! - ucieszyła się Nina, potrząsając Badziewnikiem. Olaf przewrócił kilka kartek.
-Ale mnie postarzyła! - poskarżył się i odrzucił zeszyt z niechęcią. Tymczasem Badź szalał, biegając od Seva do Johna do Johnego do Seva do House'a do Chase'a i znów do Seva.
co tam dalej to sie okaże xD

*tak nawiasem mówiąc...Chase miał być księdzem, ale przerwał seminarium to tak w ramach ciekawostki .



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#215 2008-09-22 20:49:48

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- Hola Hola! Magda, Nina, Filip, Piotr, Piotr, Piotr, Paulina, Ania, Ania, Idalia, Magda...eee....Kasia? eee Kamila? co wy wszyscy sobą reprezentujecie?! To jest lekcja matematyki, więc albo koza abo pies! Jak spotkacie kogoś kiedyś w ciemnym zaułku to to będę ja! A w ogóle to czy nie macie przypadkiem takiej choroby niespokojnych nóg? Wracajcie do klasy wy.... - potok słów nauczycielki przerwało wejście pana WiceDyrektora
- Klasa! Ks ks! Mam ważny komunikat!!! O matko! Czy to nie... tak! To John Lennon!
- Ayh! - powiedział radośnie John Lennon
W tym momencie wydarzyło się równocześnie kilka rzeczy. Pan WD pobiegł do przedmiotu swego kultu, reszta klasy III c (po tym jak już wyszła z szoku po nagromadzeniu różnych powiedzonek nauczycielki) pobiegła za nim za przykładem pedagoga, zaś matematyczka zaczęła walić głową o tablicę.
- Czy przypadkiem Wam to czegoś nie przypomina? - zapytał emblematycznie Filip, podchodząc do Niny i Olafa zagłębionych w namiętnym uścisku i pokazując na osobę pozostałą w pomieszczeniu zwanym dalej salą lekcyjną.
- Tjaaa... Ciebie koleś.... - zaczął Olaf gdy nagle Mateusz porwał go w swoje objęcia
- Moja Ciężąrna Dziewico!!!!!! Zawsze chciałem Cię spotkać!!!!!
- Mateusz zdradzasz mnie! - krzyknęła Nina z pretensją w głosie
- Trututututututut Skamień, Obrońca cnót!
- Cnót Ciężarnych Dziewic? Jassne (R) - zapytał z powątpiewaniem Filip
Ze Skamienia uszło trochę pary.....


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#216 2008-09-23 16:48:38

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Hej patrzcie! - krzyknął Skamień, wskazując na dziwną postać za oknem. Nik(t) nie był szczególnie zdziwiony, kiedy ujrzał Jurija Gagarina przedzierającego się przez zamieć śnieżną.
-W kuńcu tu Rosija - zauważył błyskotliwie Filip, zaciągając z rosyjska.
-To co tu robi John Lennon? - spytał Olaf.
-Nik(t) nie wie, ale panu WDyrektorowi chyba to nie przeszkadza - odparła Nina patrząc na Johna, rozpaczliwie usiłującego odpędzić od siebie tłumek nauczycieli żądnych jego autografów, pukla włosów oraz natychmiastowego wykonania piosenki "Yesterday". Obok Johnny Deep padał ze śmiechu.
-A właśnie że wiem, ich pojawienie się to jest wynik drobnych powikłań z materializacją Badźka w świecie alternatywnym - odparł Nik z OFFu.
-Dzięki.
Wtedy zadźwięczał dzwonek na koniec lekcji, i większość klasy poszła do domu, nie wykazując większego zainteresowania nagłym pojawieniem się kilku umarłych postaci z książek, umarłych postaci z rzeczywistości, żyjących postaci z seriali i żyjących postaci z rzeczywistości. Niektórzy nawet dokańczali obliczanie równań na tablicy.
-Teraz przepisuję z kartki trzymanej w ręce piątą cyfrę drugiego wyrażenia z zadania siedemnastego podpunkt ósmy - tłumaczył pieczołowicie Antek, który oczywiście miał z nami lekcje i pamiętał żeby mówić przy tablicy xD
-Antoni... nie uważasz że możesz już skończyć skoro wszyscy twoi koledzy już poszli? - zasugerowała delikatnie Nina.
-Ależ wy się cackacie - wyraził swoje niezadowolenie Sev i wywalił Antka przez okno za pomocą jednego, celnego zaklęcia.
-Uch ty perwersiku-nietoperzyku - powiedziała Badzia z zachwytem w głosie (wciąż mnie zabija to określenie).



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#217 2008-09-23 20:32:43

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- Eee... Sev.... Przepraszam, iż się wtrącam, ale na logikę rzecz biorąc, to jak mogłeś wywalić naszego drogiego, bezcennego wręcz Antoniego za okno skoro jesteśmy ZA oknem aktualnie? - zapytała Nina beznadziejnie rzeczowo
- .... - na beznadziejnie rzeczowe pytanie Niny nastąpiła beznadziejnie niewerbalna reakcja Seva
Nagle z transu jaki wywołało pojawienie się Johna Lennona wypadła pani od polskiego.
- Hej! Ludzie, przecież mieliśmy zrobić próbę!
- No właśnie, Johnny.... - zaczął pan WD
- TAK? - zapytali równocześnie eee.... dwaj Johni?
- Nie nie, Lennon, chociaż.... Czy umiesz grać na gitarze? - Pytanie było skierowane do Deppa w związku z czym to on odpowiedział, że owszem, a w związku z czym pan K. powiedział, iż obydwaj zagrają w takim razie na przedstawieniu 1 października przeniesionym na 1 grudnia z okazji śniegu. Ponieważ wszyscy (poza Skamieniem) ludzcy ludzie, którzy występują w historii występują też na Dniu Muzyki, to Olaf, Sev, Albus, Czejz i Hałz poszli razem z nimi na próbę. Kiedy doszli już do 209 okazało się, że , nijak się tam nie zmieszczą a więc całe towarzystwo potoczyło się do  hali.
- Czego ta kobieta i ten męszczysna od Ciebie chcą moja sarenko? - zapytał poirytowany Sev - Może zaczaruję ich w żaby....
- Ani mi się waż!!!!!! Chcę mieć 6 z polaka i wzorowe zachowanie! - krzyknęła Badzia obnażając kły
- No dobra, już nigdy nie wejdę na wagę, a swoją drogą, to mogę ich zaczarować i dostaniesz 100 a nawet 10000 z polaka i jak najbardziej nie Troll zachowanie. - Badź postanowiła nie oświecać swego narzeczonego jeśli chodzi o polski system ocen, ale obnażyła znów kły, a także pazury i nie zgodziła się na żadne zaklęcia. Tymczasem rozpoczęła się próba. Została ona jednak oczywiście przerwana przez kilka fascynujących incydentów (spowodowanych ,jakżeby inaczej, przez nasze radosne postacie). Najpierw grali muzycy. Podczas występu czteroosobowego lub więcej zespołu fletowego, wiolonczelistki, pierwszego, drugiego, trzeciej, czwartego gitarzysty wszystko było w porządku, jednak zaraz po tym jak nasz Wirtuoz Gitary zakończył grę rozległo się BARDZO głośne, NIECAŁKIEM humanoidalne i NIESAMOWICIE yeti chrapanie
- OLAF!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - wysyczała wykrzyknikowo Nina przez zaciśnięte zęby - NIE ŚPIJ!!!!
Później, podczas występu pianinowego Ani z IIId wszyscy usłyszeli JJJJEEEEESSSSTTTTT 7689065 POZIOM! je bejbe oł jes oł jes! - to Hałz doszedł do jakiegoś momentu na gejmboju. Po zakończeniu Pianinowych Popisów trzech uroczych dziewcząt, kiedy pan WD zapowiedział ostatniego akordeonistę Filipa z utworem Pingwiny Sev i Olaf nie wytrzymali nerwowo i dostali ataku śmiechu. "Pingwiny, rozumiesz Olaf, pingwiny, takie ptaki hłe hłe hłe" niestety nikt poza Olafem nie rozumiał, a już na pewno nie rozumieli nasz muzyk i Pan K. który grzecznie acz stanowczo porosił o zachowanie ciszy.  W końcu nadeszła upragniona chwila ostatnie scenki "Włożyć Futro", Nina powiedziała "Dzień Dobry" a Pan Marszałek zaciągający z rosyjska ujął jej dłoń w swoje dłonie wtedy Olaf..........

Jeju przepraszam, że taki długaśny, ale musiałam dojść do próby bo miałam koncepcję


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#218 2008-09-23 22:41:47

Palik

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2008-09-23
Posty: 2
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

...rzucił się na niego z... chusteczką do nosa o zapachu potu GWIAZDY (nie wiedzieliście, że zapach od Naomi Campbell to woń jej potu:P), gdyż zauważył, iż bowiem spływają z jego rosyjskiego nosa oślizgłe smarki. Nie chciał on bowiem, by te gluty dotykały delikatnych i jedwabistych (zajebistych) dłoni jego ukochanej. Patrząca/cy na to WSZYTKO...


(przepraszam jak coś namieszałam... to mój pierwszy raz:P)

Offline

 

#219 2008-09-24 18:46:17

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Pan K. chwycił się za głowę (dokładnie wyszorowaną cifem do gładkich powierzchni, zakupionym paredziesiąt odcinków dalej w Auchan) i jęknął.
-Olaf!!!!!! - wysyczała Nina delikatnie spychając narzeczonego ze sceny - teraz jestem troszkę zajęta a Filip tylko ma lekki katarek - tu spojrzała na kolegę z ulgą udrażaniającego swoje drogi oddechowe wydając przy tym ryk godny słonia. - ekhem... w każdym bądź razie kochany usiądź na razie PROSZĘ - wyszeptała Nina żeby już nie denerwować pana K. a Olaf trochę skołowany powrócił do Seva.
-Kontynuujmy więc - powiedział pan K. zbolałym głosem. Scenka trwała aż do momentu w którym PeeM chwycił w dłoń skrzypce miażdżąc je od razu.
-O sorki- wymamrotał - jak pan widzi panie marszałku nie mogę dać koncertu...
-Teraz patrz - wyszeptał Sev w ucho Badzi - dostaniesz + 5000 punktów dla twojego domu - to rzekłszy, wycelował w skrzypce i z"reparo"wał je. W tym momencie pani od polskiego...



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#220 2008-09-24 19:49:01

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

...która przysłuchiwała się rozmowie Seva z Badziem powiedziała:
- Magda, kim jest ten uroczy, przystojny, młody człowiek który zreperował skrzypce Julii?
- błehehehuehuehuehahahha
- Olaf zamknij się. Ten uroczy, przystojny, młody człowiek jest Severusem Snape'm. Tłustokruczowłosą, umarłą tragicznie i przedwcześnie postacią z serii książek pani Rowling. A w skrócie to mój narzeczony.....
- O tak... A może mi jeszcze powiesz, że jesteś Emiką Besemes, będącą w ciąży pozamacicznej w kolanie z wielokropkiem, z tym tutaj Severusem Snape'm. Tłustokruczowłosą, umarłą tragicznie i przedwcześnie postacią z serii książek pani Rowling i Twoim narzeczonym....?
- Eeee skąd pani wytrzasnęła ten tekst? - zapytała niewinnie Nina ze sceny wyrywając na chwilę swoją dłoń z ręki "kolegi".
- A czytam takie forum jakiejś Drugiej Ce. Dobrze, że Wy jesteście już w trzeciej klasie bo nie wiem co bym Wam zrobiła za te wszystkie błędy ortograficzne jakie smarują autorki tej historii....
- Eeeee..... - Magda i Nina
- Ks ksy!!!!! - ksyknął tragicznie pan K. - Czy możemy wreszcie zakończyć tę scenkę?


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#221 2008-09-24 20:00:36

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Oczywiscie - odparł Filip, nieustannie kojarzący się Autorce z Płolkiem Michajłowiczem z powodu jego akcentu.
-Ojejku biedny Henryk! - krzyknęła Nina patrząc z troską na PeeMa. - Pada nie niego deszcz ZE ŚNIEGIEM!
-To pani syn? - spytał zainteresowany Bruno.
-Tak - odpowiedziała Nina.
-NINA! Jak możesz! - ryknął Olaf - ten tam, Henryk...
-Mam na imię Piotr - przerwał PeeM uprzejmie.
-Tam ten Piotr to TWÓJ SYN?! I nic mi nie powiedziałaś?!!
-Olaf! Ty skończony kre...
-W sumie... ma chyba nos po mnie...
-OLAF! To nie jest moje dziecko, a już tym bardziej twoje! - krzyknęła Nina rozpaczliwie, wskazując na wyższego od siebie o dwie głowy PeeMa.
Co na to Olaf, który chyba jest nie do końca przytomny (w końcu to Rosija... jego trzeźwość można poddać w wątpliwość) dowiemy się kiedyś.

edit: mój 300 post!!!!



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#222 2008-09-24 20:13:38

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- Mamo, czyli, że ten tam człowiek jest moim ojcem?! - zapytał PeeM najwyraźniej improwizując i przy okazji świtnie się bawiąc
- TAAATAAA!!!!! - ryknął PeŻet idąc za przykładem Henryka tfu! Piotra- O mateńko! To ja mam aż dwóch synów?! - zapytał Olaf zdziwiony od nadmiaru szczęścia
- Tak i do tego jesteśmy cudownymi dziećmi.
- Ale panowie co z koncertem?! - zapytał Marszałek Filip z ruskim akcentem
- Spadaj Rusku! Idę z moimi synami na lody! Muszę nadrobić te 15 lat! Chodźcie dziecie...
W tym momencie p. WD zaczął walić głową o ścianę razem z paniąodpolskiego a Nina ukryła sobie twarz w dłoniach...
- Pani Wieniawska! Niech się pani nie martwi! Synek ma już futro! Nie przeziębi się jedząc lody!
- Filip!!!!! Czy możesz się przymknąć?! I przestań gadać z tym głupim akcentem?!


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#223 2008-09-24 20:30:33

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-No w sumie mogę - powiedział Filip swoim normalnym głosem - nie mówić z akcentem.
-Dalej Nina, idziemy na lody z naszymi chłopcami - mówiąc to Olaf usiłował dosięgnąć głowy PeŻeta żeby go pogłaskać, ale skończyło się to niepowodzeniem.
-Olaf proszę cię bardzo, to nie są nasze dzieci tylko Henryk i Piotr Wieniawscy... - Nina załamała ręce.
-A nie Józef?
-A nie Piotr M i Piotr Ż?
-Tato a kupisz mi karty z pokemonami? - spytał PeeM, wczuwając się w rolę.
-Oczywiście kochanie, jak podrośniesz i zaczniesz zarabiać mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo kasy... - rozmarzył się Olaf - yyyyy to znaczy tak, tak, Heniu.
-Piotrze. - podpowiedział Piotr.
-Piotrze - potwierdził Olaf.
-Ja też bym się w sumie przeszedł do sklepu - rzucił Chase, któremu trochę się nudziło na próbie. - A ty, House?
-Ciii! Jessica ma oświadczyć Hiacyntowi że jego cioteczny brat od strony matki pracował na czarno w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku więc ona nie może z nim być, ponieważ jej rodzina nie zadaje się z kryminalistami.
-Idziesz do sklepu?
-No poczekajcie chwile, zaraz będą reklamy!



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#224 2008-09-24 21:22:29

Palik

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2008-09-23
Posty: 2
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

I tak Olaf, Piotr (Heniu), Piotr (ten drugi), Chase i House chwycili sie za recę i udając Wielką Szczęśliwą rodzinkę udali się do pobliskiego sklepu. Tam spotkali Panią DEskę, Małą i dużą Ziutę, Baza oraz Wołoszyna. Próbowali oni (Decha, Big-ziut, Baz i Wołek) wspólnymi siłami zciagnać spodnie małej ziutce, bo w nich utknęła (za duzo kawki i czakoladki poprostu sie jadło w green-roomie przy sali, kiedy biedne dzieci biegając jak chomiki robiące prąd, wypluwają z siebie ostatnie siły). Tymczasem w sali prób działy sie dziwne rzeczy...

Offline

 

#225 2008-09-25 16:31:07

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Ale proszę panią, to zaklęcie było rzucone perfekcyjnie! Dlaczegóż nie chce pani dać Badziowi punktów? - dociekał Sev.
-Uroczy, przystojny, młody człowieku, polecam ci lekturę książki "szkolnictwo polskie przez wieki", a potem zadawanie dziwnych pytań.
-Ale jak to, to za co tu się dostaje punkty?
-Sev, proszę cię, skończ już - odezwała się Badzia, obawiając się że może jednak pani zrobi wyjątek i dostanie troll zachowanie za przyprowadzanie na teren szkoły szkodliwych jednostek.
-Nie nie nie nie nie John - w tym czasie pan K kręcił zawzięcie głową, rozszczepiając światło blaskiem jej gładkiej powierzchni.
-Johnny, mam na imię Johnny - zdenerwował się Deep.
-Dobrze, Johnny, musisz popracować nad tym utworem. Natomias ty John - tu pełne uwielbienia spojrzenie skierował na Lennona - bardzo dobrze. Doskonale. Myślę, że od dzisiaj to ty będziesz naszą gwiazdą gitary i będzie trzeba zaaranżować twoje małżeństwo z naszą piękną gwiazdą śpiewu - pan K myślał na głos - to będzie idealne małżeństwo.
-Skoro Johnny nie będzie grał na gitarze, to może przyjmie rolę w naszym przedstawieniu? - spytała pani, odgoniwszy się jakoś od Seva. - Mamy wolną rolę... futra, kanapy, oraz dziury w dachu.
-Będę zaszczycony - burknął Johnny, który niewątpliwie uważał rolę kanapy za ważną w jego dorobku artystycznym.
-No to świetnie! - pani klasnęła w dłonie. W tym momencie do świetlicy wpadli: Piotr, Piotr, Olaf, House, Chase, obie Ziuty, Deska, Baz i pan W.



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 
  • Index
  •  » Suchary
  •  » MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rl-map-no-pvp.pun.pl www.dzikigon.pun.pl www.klasa2d-brx.pun.pl www.ziip2012.pun.pl www.mueveforum.pun.pl