Forum klasy 2 c :)

Klasa 2c :) - dwujęzyczna :P:P


  • Index
  •  » Suchary
  •  » MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

#241 2008-10-07 21:41:02

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Ja bym zabrała ze sobą bułkę - powiedziała Kasia, która podczas alarmu szybko chwyciła ów produkt spożywczy aby uchronić go przed spaleniem (autentyk O.o).
-A ja bym się ogrzała - powiedział Badziek robiąc delikatną aluzję Sevowi, który jednak zbyt był zajęty zaśmiewaniem się wraz z Olafem z żartów, które tylko oni rozumieli. Badź trochę się zasępił widząc najposępniejszą i najnieszczęśliwszą postać z serii przygód niesamowicie seksownej sieroty z blizną na czole, zaśmiewającą się wraz z chciwym, złym i przebiegłym mordercą.
-A ja bym... - zaczął Dumbledore z rozmarzonym uśmiechem ale przerwał mu okrzyk pana M:
-ANIOŁ! - albowiem zbliżał się pan który uratował naszą klasę od śmierci od gazu jednym przekręceniem czegoś tam. Ninie kogoś on przypominiał.
-Ależ ja nie nazywam się Anioł, tylko...


SIEDEMNAŚCIE!



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#242 2008-10-15 20:39:51

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Michał.
- Michał Anioł? - upewnił się pan M
- TEN Michał z gitary? - zapytała Nina Badźka robiąc wielkie oczy
- Debilu... Michał z gitary nie ma wąsów, brzuszka i okularów..... Aha i siwych włosów też nie....
- Też mi różnica. - mrukneła Nina
- A może to Michał z Klanu? - zapytał PeeM po czym zaległa taka niezręczna cisza
- A może Rysiek? - zapytał genialny Skamień
W tym momencie, to Anioł to znaczy Pan Michał zrobił wilekie oczy i dziwną minę.
- Co wy tu wszyscy opowiadacie, no co?!
- Niewiadomohohohoho.... - powiedzieli chórem Sev i Olaf i znów zaczęli się śmiać ze swojego niezrozumiałego dowcipu.
....
....
....
- Filip..... Czy nie powinieneś teraz powiedzieć "Jasne"? - zapytała Badź
- Filipa tu nie ma.... - poinformował wszystkich zebranych PeŻet
- OoooOOOoooo To ja mu wpiszę nieobecność! - powiedział p. M z nieudanym rosyjskim akcentem zacierając ręce
- Albo może mu pan umyć samochód. - mruknął Badź pod nosem i dodał - Nina, a w ogóle to gdzie Twój narzeczony?
- Jestem tutaj. - powiedział Olaf zdziwiony, iż Badź go nie widzi
- Magda.... - Nina
- Heeeeej tuuutaj!!!! - Olaf
- No ale na serio, co z nim zrobiłaś?!
- No kurczę, tutaj jestem! - krzyknął poirytowany Olaf jednak jak to w idiotycznych historiach nikt nie zwracał na niego uwagi. Nie chodziło z resztą wcale o niego.
- Idiotyczna historia. - powiedział Hałz

Ostatnio edytowany przez Niń (2008-10-15 20:43:05)


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#243 2008-10-15 21:14:39

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Co ty chcesz ode mnie Badziek?! - zdenerwował się Olaf.
-Spokojnie Olafff, spokojnie - uspokajał go Sev chichocząc nerwowo. Badziek znów spojrzał na narzeczonego dziwnym wzrokiem. Zimno mu chyba rozjątrzyło mózg.
-Nic już nic Olaf... tylko zastanawiałam się gdzie jest narzeczony Niny - powiedział Badziek z trochę nieobecnym wzrokiem i udał się w bliżej niesprecyzowanym kierunku.
-Chyba zimno rozjątrzyło jej mózg - stwierdził Olaf.
-No tak... parę odcinków temu mówiła że jej zimno - parsknął Sev. "Nie powinienem się tyle śmiać" zganił się w myślach. "Wyjdą mi przedwczesne zmarszczki".
-AAAA! - nagle do uszu Olafa, Niny i Seva doszedł krzyk gdzieś z oddali. Ku nim pędziła ogromna góra śniegu, wywracając po drodze halę (vel. balon) i miażdżąc ogrodzenie boiska do nogi.
-No nieee - jęknął Sev, wyciongł różdżkę i wyczarował niewidzialną kopułę nad trójką bohaterów.
-Łał - Olafowi opadła szczęka.
-No i świetnie - Nina jak zawsze pozostawała optymistką - Jesteśmy uwięzieni pod toną śniegu i za chwilę skończy się tam tlen, a nasi przyjaciele na zewnątrz...
-Kochanie - przerwał jej czule Olaf - zamknij się do cholery. Zaraz stąd wyjdziemy.
------ na zewnątrz -------
-AAAAAA! - krzyknął Badź, widząc pędzącą lawinę. Nic mądrzejszego nie przyszło jej do głowy jak tylko zwinąć się w kłębek i czekać na śmierć pod toną śniegu. Śmierci jednak nie było widać, widać za to było PeeMa, PeŻeta i Skamienia...



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#244 2008-10-17 21:47:40

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

którzy w obliczu grożącego im poważnego niebezpieczeństwa postanowili oczywiście pojeździć sobie na sankach. Własnej produkcji.
- Maaaaaagdaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!! Juuuu-huuuuu!!!!!! - jak nietrudno było się domyślić to Skamień zawołał Magdalenę
Już po chwili wbrew wszelkiemu rachunkowi prawdopodobieństwa, ale za to z wszelkim rachunkiem scen filmowych Wesoła Tróica jedną reką (PeeMa, żeby nie było) porwała Badzia za kołnierz (wiecie, w filmach akcji są takie sceny) i usadziła go na chwiejnej płaskiej konstrukcji z różnych niesamowitych rzeczy znalezionych w pobliskim śmietniku.
- Fuj, czy to nie przypadkiem na oko trzymiesięczna torebka po Hepimilu z MacCholesterolu?
- O! Dzięki, że ją znalazłaś. Może coś jeszcze zostało na dnie! - powiedział rozentuzjazmowany PeeM
- "Co ja tu robię?!" - zapytał sam siebie w myślach Badź
- Juhu, Co Ty tutaj rooobisz? - zawyli w odpowiedzi chłopacy.
- "Ciekawe skąd oni znają moje myśli..... Nieważne. Kurczę, co ja teraz mam poczynić? Zostanę tu na pastwę dzikiego losu i krwiożerczych bestii...."
- Magda co ty za przeproszeniem cynamonisz?! Jakich bestii? Jesteśmy przy szkole, bestii nie ma.... Jeśli nie liczyć PeeMa. - powiedział PeŻet
- "Nienawidzę kiedy ktoś czyta mi w myślach."
- To nie myśl tak głośno. - poradził wirtuoz gitary, Madź plasnęła się w czerep.


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#245 2008-10-19 17:50:38

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

"O rany, czy oni są wampirami?" - zastanowił się Badziek wspominając książkę którą ostatnio czytała o wampirze czytającym w myślach - "a może opanowali oklumancję? A może mają taki przyrząd jak z Atemisa Fowla?" Badziek przypominał sobie wszyskie książki w których występował bohater umiejący czytać w myślach.
-Daj se siana - doradził PeeM wygrzebując jakieś smakowite resztki z trzymiesięcznej paczki po Hepimilu.
-No dobra, a tak właściwie to dokąd my jedziemy? - zapytał Badź.
-Na wakacje - stwierdził Peżet wesoło.
Po chwili jednak skrzywił się słysząc niewybredne przekleństwa w umyśle Badzialeny.
-------------------------
Tymczasem kawałek* dalej pod zasypaną kopułą...
-No i co my teraz zrobimy, no co zrobimy? No co my zrobimy? - pytała rozchwiana emocjonalnie Nina.
-Chill, bejb - odparł Olaf - Jakoś wyjdziemy, c' nie, stary?
-Jasne - odparł stary marszcząc czoło pod wpływem mnóstwa myśli kotłujących mu się w głowie. Jakby tu wyjść nie zabijając wszystkich, gdzie jest Badzialena, co ma Próbki Maria Śpiewnik Jezus Darmowe Ksiazki Jezus Eik do Historii itd.
-Myślę, że jedynym sposobem aby się stąd wydostać jest to - powiedział po chwili, wycelował różdżką w czubek kopuły i zacisnął zęby.
Po chwili cała trójka została zasypana tonami śniegu.
--------------------------------
-Magdaaaa prosze prezstaaaań - Skamienia rozbolała głowa od nieustającego potoku bluźnierstw z Badziewnego mózgu.
-To przestań słuchać - odwarknął Badź. - Albo zatrzymajcie to cholerstwo.
Badź nie miał ochoty opuszczać Niń i Seva, a już tym bardziej jechać na wakacje z trójką nieobliczalnych facetów. Wtedy właśnie maszyna zatrzymała się jak na zawołanie. Właściwie "zatrzymała" nie było dobrym określeniem. Prowizoryczne sanki najechały na jakiś wystający ze śniegu kamień i zwyczajnie rozleciały się w pył.
-W mordę - zaklął PeeM oderwany od konsumpcji. Badź pobiegł pobłogosławić kamień dzięki któremu wyprawa wakacyjna nie miała dojść do skutku. Podeszłwszy (och ubogi słowniku) bliżej, przekonała się jednak, że to nie jest kamień (ani też skamień)...
_______________
* 1 kawałek - 15 fragmentów



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#246 2008-10-24 21:59:24

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- O kuuurczęęęęęęę..... - kurcznął Skamień
- To jest coś błyszczącego...
- I okrągłego....
- I się rusza.....
Obok znaleziska leżała butelka po Cifie do gładkich powierzchni, Magda przejechała sobie ręką po twarzy. 'Fuckin shit' powiedziała tylko (już na głos) i zaczęła odkopywać biednego WD, po chwili przyszła pani od wfu i wszyscy razem zaczęli kopać tunel (pod pomnik Powstańców Wielkopolskich rzecz jasna). Kiedy już Pan K. był wolny (od śniegu oczywiście) powiedział do Magdy szarpiąc ją gwałtownie:
- Magda, Magda, czy masz może kontakt do Filipa? - oczywiście fakt, iż obok stali ludzie z którymi rzeczony pogromca i pasterz krów spędza najwięcej czasu było nieistotne.
- Yyyyyyyy nnnoo mmaaamm.... - powiedział Badziek dalej 'trzęsony' (o słowniku) przez Pana WD
- To wyślij mu smsa przekazując ważną wiadomość. Napisz, że zamiast niego ze sztandarem idzie jego brat Jędrzej. To bardzo ważne.
- A czy nie sądzi Pan, że skoro mieszkają razem to Jędrek przekaże to swojemu bratu? A w ogóle, to Filipa nie widzieliśmy już od kilku odcinków. A w ogóle, to przepraszam bardzo, że niby JA mam to przekazać również Ninie? Fuckin shit. A w ogóle to gdzie Pan idzie? - zapytała na końcu Madzia już całkowicie zdezorientowana, gdyż Pan K. odszedł żwawym krokiem w Bliżej Nieokreślonym Kierunku.
- HAHUAUHAHAHAHAAAUHA.... Chyba najbardziej <chrum> to ja Ci zazdroszczę <chrum> tego powiadamiania Niny <chrum>. - powiedział PeeM zaczynając swoją wypowiedź śmiechem Szalonego Naukowca z podręcznika do angielskiego i przerywając ją chrumkaniem podczas spożywania posiłku czyt. Hepimilu.
Badziek napisała smsa i po raz drugi w tym odcinku przejechała sobie ręką po twarzy, po raz trzeci powiedziała Fuckin shit i poszła szukać Niny i Seva, wzorem Dżordża Klóneja mówiąc cicho i bez entuzjazmu "Nina. Sev. Gdzie jesteście? Chodźcie.". Była pewna, że znajdzie rzeczone osoby bardzo szybko.


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#247 2008-10-25 15:59:12

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Udał się więc Badź w kierunku, jak to zazwyczaj bywa, bliżej nieokreślonym. I szedł, i szedł, i szedł, i szedł, i szedł aż nagle sie przewrócił.
-Fuckin' shit. What the fuck this shit is? - zastanowił się widząc shit wystający z gleby pod jej nobliwymi stopami. Zaczął ciągnąć ów shit, co jest uzasadnioną i bardzo logiczną czynnością kiedy natknie się na jakiś shit wystający z ziemi. Po chwili wyciągła jakąś rękę.
"What the fuck this fuckin' arm is doing under this fuckin' snow?" zastanowił się Badziek i ciągł dalej. W końcu wyciongł zamrożoną Ninę, Seva a na końcu nawet Olafa. Postanowił najpierw rozmrozić swojego narzeczonego, bo po pierwsze dawno go nie widziała, a po drugie on potrafił rozmrażać ludzi jednym machnięciem różdżki, więc rozmroziłby Niń i Olafa szybciej od niej. Jak pomyślała tak zrobiła i po jakimś czasie Sev stał już na własnych nogach z mniej więcej żywym odcieniem twarzy (biało-żółtym - tylko jego ogromny nos był czerwony, co upodobniało go do wyrośniętego bociana).
-Dobra, to ty zajmij się nimi a ja idę poszukać Filipa...
-Poczekaj mysiu-pysiu - powiedział Sev swoim perwersyjnym tonem - pójdziemy razem - po czym rozmroził Niń i Olafa, jak to Badź przewidział, jednym machnięciem różdżki. - Oni też się przydadzą - przekonywał ją Sev widząc Badziewną minę - Olaf ma plus ileśtam do perswazji, a twój perwersik-nietoperzyk...
-Sev.
-Co?
-What fuckin' bullshit are U sodding 'bout?
-Co?
-No ta cała gadka o mysiach-pysiach i perwersikach.
-Dalej idźmy już po tego Filipa bo mi zimno w nogi - zakróliczył* Olaf.
-Dobra- odparli chórem Badż, Sev i oczywiście Niń. Ta trójka, Olaf i jego +50 do perswazji ruszyli na poszukiwania zaginionego rosyjskiego marszałka na skute lodem pola Syberyjskie...

____________________-
* lub, jak kto woli, zajęczał.



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#248 2008-10-28 20:01:39

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

szli i szli, aż w końcu Olaf, najrozsądniejszy w całej tej historii zapytał:
- Magdo, a właściwie po co my szukamy Filipa?
- Bo po pierwsze, jeżeli mój sms nie doszedł, to Filip nie wie, że podczas kopania tunelu pod pomnikiem razem z Niną zastąpi go jego brat, Jędrek, który mu oczywiście tego nie przekaże, ponieważ jest jak już powiedziałam tylko jego bratem, a ich dom jest zbyt duży by mogli się w nim spotkać.
W tym momencie wydano dwa głosy:
Olaf: Aha.... A jak w takim razie się komunikują kiedy np jest obiad?
Nina: Cooooooo??????? Nieeeeeeeeeeeee (zwolnione tempo) Ale jak to?! - zapytała na końcu niewiasta (niedziewica, jak powiedział PeeM) głosem braci z "De jak Dekiel" (nawiasem, Badziu, czy oglądałaś kiedyś Fristajlo? ) i rzuciła się w śnieg
- Cóż Olafie, myślę, że porozumiewają się prze GyGy.... Po drugie.... - zaczęła Madzia, ale Olaf już jej nie słuchał, bo zajął się swoją narzeczoną, czyt. w fantazjach PeeMa nagą elfką na różowym kucyku, która nie musi być dziewicą (tak tak Piotruś )
- Nina, czy ty masz może atak astmy? - zapytał zaniepokojony Hrabia
- O tak... - powiedział sarkastycznie Sev, który odzyskał już swój zwykły cynizm - Albo atak wścieklizny. - po czym uciszył łkającą po tragicznej stracie (o sic...) Ninę prostym zaklęciem. Ta zdawała się tego jednak nie zauważyć i nadal krzyczała, tyle że bezgłośnie.
- Więc co "po drugie" mój Bebeszku (od bebech - przyp. Ałtorki)?
- Po drugie, to chciałam wynająć Filipa, żeby grał na naszym ślubie. W sumie, to Nina mogłaby tam śpiewać, ale skoro ją uciszyłeś....
Po tym wyznaniu zaległa bardzo cicha cisza. Przerwał ją nagle telefon Magdaleny z jej specjalnym smótdżezowym dzwonkiem
- Helo... Is that Osbourne Cox? - powiedział głos, a w drugiej połowie przedzielonego na dwa trójkąty ekranu (jak w filmach ) pokazała się taka twarz:    -_-


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#249 2008-10-28 21:27:49

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Yep - odpowiedział Badziek - but what the fuck do you want from me?
-Co?- zdziwili się wszyscy (Nina niemo) na wieść że Badziek jest jakimś starym łysym dziadem bez nałogu alkoholowego.
-Eeee - odparł zachrypnięty głos po drugiej stronie - Am I talking to Osbourne Cox?
-Yez you fuckin' idiot, you are. But who the fuck are you?! - odparł Badziek sięgając po ukrytą za pazuchą flaszkę. Nina miała nadzieję, że nigdzie w pobliżu nie znajduje się skład siekier.
-Well, Mr. Cox... I'm a good Samaritan...
-WHO THE FUCK? - ryknął Badziek, a Sev, Niń i Olaf odsunęli się o parę kroków. Wtem z ekranu zniknął trójkącik z -.- Badziek jednak wciąż słuchał uważnie swojego wysłużonego telefonu, w którym klawisze nigdy nie działały kiedy się dzwoniło, za to wykazywały dziwną swawolę leżąc w torbie i wypisując różnorakie numery pod które Badź wcale nie chciał dzwonić.
-Dobra- mruknął w końcu dusząc apopleksyjnie przycisk z czerwoną słuchawką. <pełna napięcia cisza>
-Hej, tu jesteście! A ja was wszędzie szu...
-Cicho Filip! - krzyknął Sev - Co oni od ciebie chcieli, Bebeszku?
-Okupu.
-Jakiego okupu?
-Porwali... Melanię - wyszeptał Bebeszek zbielałymi ustami.
Filip jęknął ze zgrozą.
Nina też by jęknęła, ale Sev nie uznał za stosowne przywrócić jej głosu.
Olaf zastanawiał się ile budżetu uda mu się uratować od okupowej zagłady...



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#250 2008-11-01 20:55:27

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Sev myślał.
- I co ja teraz zrobię?! O nie o nie o nie!!!!! Chlip chlip. Jestem w rozpaczy. - chlipał zrozpaczony Filip
- Eeee.... Filip nie przejmuj się. - zaczęła Madzia, która nigdy nie była zbyt dobra w pocieszaniu. - Wytrzaśniemy skądś forsę, a jeśli będziemy mieć szczęście to może uda nam się jeszcze zjeść parę kotletów z Melanii jak już ją przerobią....
- Buuuhuhuhu.....
- Madziu, Madziu, z tą forsą to nie przesadzaj! Musimy się najpierw poważnie zastanowić nad takim niepotrzebnym i ogromnym wydatkiem!
- Olaf. Nawet nie wiemy ile oni...
- Cooo?! Niepotrzbnym? O nie!!!!! - ryknął Filip strzasznym głosem - Ty skąpy Starcze! - dodał celując delikatnym i długim palcem artysty-muzyka i harcerza (jak Zośka) w zdziwionego Olafa, do którego mówiono już różnie, ale jeszcze nikt go nie nazwał skąpym Starcem. - Co ty sobie myślisz! Pozbawiono mnie największej i najgorętszej miłości mojego życia, a ty nawet nie chcesz pomóc biednemu pastuszkowi!!!!!!
W tym momencie Nina, która tarzała się po ziemi dziko wymachując rękoma i ruszając bezgłośnie ustami jak karpik przestała się turlać i oszołomiona wstała patrząc z niedowierzaniem na Specjalistę ds. Krów.
- No właśnie Nina! Masz rację, że jesteś bezgłośnie oburzona! Ja Starcem? I do tego skąpym?! Niedoczekanie.
Nina plasnęła się w głowę.
- Sev a dlaczego Ty się nie odzywasz i tylko stoisz i myślisz? - zapytała Magda zmęczonym głosem
- Czy... Ty.... - Zaczął Sev z pewną trudnością, mając sparaliżowane mięsnie mowy od długiego nieodzywania się - Powiedziałaś, że Filip może grać na NASZYM ŚLUBIE?!!!!! OŚWIADCZYŁAŚ MI SIĘ!!???????? Juuu-huuuuu!!!!!
Magda powtórzyła gest Niny - Tak, ale jakieś dwa odcinki temu gópkó!

BTW To mój 200 ODCINEK!!!!!


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#251 2008-11-01 21:34:19

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Nie nie nie nie nie nie nie - Sev energicznie potrząsał głową. Zdegustowana Nina wytarła z twarzy coś, co przy okazji rozprzestrzeniał. Miała gorącą nadzieję, że to tylko łupież. - Nie nie nie nie nie, to JA powinienem ci się oświadczyć - zaprotestował, padając na kolana.
-Sev, nietoperzyku - powiedziała rozczulona nagle Badzia - jest cholernie zimno i śpieszymy się odbić Melanię...
-MEEELAAAANIAAAA - załkał Filip, a Nina dziwnie na niego popatrzyła.
-A w ogóle to myślę - dodał Badź - że mógłbyś przywrócić głos Ninie.
Wyżej wymieniona zamachała gwałtownie rękami.
-No dobra - mruknął Sev niepocieszony, że Badź nie pozwolił mu się oświadczyć, lecz wtem błysk geniuszu rozświetlił jego twarz - ale obiecaj mi coś.
Nina zaczęła gwałtowniej wymachiwać w ramach protestu. Chyba nieszczególnie zachwycił ją fakt, że jej struny głosowe były całkowicie zależne od kaprysów Seva i tego czy Badź zgodzi się je wypełnić.
-Jak już odbijemy Melanię, pojedziemy na jakąś śliczną łąkę z mnóstwem kwiatów i skrzypaczek i wtedy ci się oświadczę.
Badzię trochę zatkało.
Nina dawała jej znaki zza pleców Seva.
-No okej - odparł Badź. Niech zaśpiewa na naszym weselu, hły hły hły.
-Oooooo - wychrypiała Nina - Oooooo
-Laf - dopowiedział usłużnie Hrabia O'Laf.
-MEELAAAANIAAAAAAA - ryknął w tym momencie Filip rzucając się na ziemię i tarzając się w śniegu, tak że jego zarąbisty czarny płaszcz był wkrótce zupełnie mokry.
-Dobra, to może idźmy już po tą Melanię - zadecydował najmądrzejszy Olaf. W czasie drogi nie omieszkał wypytywać świeżo odzyskanego głosu narzeczonej co sądzi o tym wybitnie niesprawiedliwym nazwaniu go
-Skąpym STARCEM. Rozumiesz to Nina, SKĄPYM S T A R C E M.
-Tak, rozumiem to Olaf. Nawet, wyobraź sobie, słyszałam to osobiście.
-Ale SKĄPY STARZEC?!
Nieopodal kroczyli także Badź z Sevem, który wciąż miał na twarzy uśmiech tak promienny że sama Rowling by nie poznała swojego dziecka. Gdzieś z tyłu wlókł się zrozpaczony Filip.



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#252 2008-11-02 20:58:13

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- Melania! Me.. Melaniaaa!!!! Uhuhuhu... M... Me... Meelaaniiaa!!!!! - po ostatnim wypowiedzeniu imienia swojej ukochanej krowy (he he przyp. Ałtorki) Filip po raz 3424 wpadł w śnieg, co spowodowało ponowne zmoczenie jego wampirzego płaszcza
- C c c c c.... - wycackała Magda - powinieneś bardziej uważać na to boskie ubranie, daj, może ja je wezmę. - Badź wyszarpnął Filipowi wspomnianą wyżej część garderoby i wciągnął ją na swój grzbiet. Równocześnie w jego oczach pojawiły się miniaturki płaszczy i żądza.
- Wyglądasz bosko, Bebeszku.
- Jestem bardzo ładna i bardzo mondra. Wiadomo. - odpowiedział Bebeszek
- No i ten gościu, c'nie? Powiedział do mnie, że jestem skąpym starcem, c'nie? I pszepraszam bardzo, jak ja mam się teraz czuć, c'nie?
- Olafku, doprawdy nie wiem.... Ej, Magda, a w sumie gdzie my mamy.... Magda, co masz na sobie? - zapytała niebezpiecznie Nina
- Płaszcz Filipa.
- Pięknie wygląda ten mój Trzewik (od trzewi - dop. Ałtorki), prawda?
- Tak tak. Madziu - zapytała Nina łagodnym głosem psychiatrów pracujących z szaleńcami - A nie sądzisz, że Filipowi będzie zimno bez jego płaszcza? Może mu go oddaj....
- Ty jakoś funkcjonujesz bez swojego! - powiedział Sev wojowniczo. Przypominamy, że wciąż był w płaszczu, kapeluszu i rękawiczkach Niny
- Ja mam plus 48 do obnażania się - przypomniała Elf Princess
- No faktycznie.
- A ja plus ileś tam do perswazji c'nie i nie pozwolę c'nie, żeby jakieś całkowicie niefajne ludzkie homosapiensy mnie wyzywały c'nie od skąpych starców c'nie?! Nina! Powiedz coś c'nie?
Nina poczuła, że to ponad jej siły. Zlalczały narzeczony ("jeszcze powinien zacząć mówić TrAfFkOm" - pomyślała Princessa), krowofil i Magda w wampirzym płaszczu, a także ona sama w grze, z której screeny przesłał jej PeeM.
- Chyba pójdę się zabić!
- To świetny pomysł, ale przyjdź na nasz ślub! - odparł Sev
<plask_w_łeb> Depresyjne rozważania Niny przerwało nagłe pojawienie się........

Ostatnio edytowany przez Niń (2008-11-02 21:02:43)


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#253 2008-11-03 18:26:34

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Roweru przedzierającego się przez zaspy śnieżne. Rower prowadził menszczyzna w garniturze i ze słuchawkami w uszach.
Olaf wyciągnął Filipa za kołnierz z kolejnej zaspy, w którą wpadł i postawił na ziemi. Nasza drużyna stała naprzeciw menszczyzny niczym grupa rewolwerowców na przeciw drugiej grupy rewolwerowców, na głównej ulicy miasteczka, w samo południe. Menszczyzna jednak zdawał się tego nie zauważać.
-Oooou, can you feeeeeeel this MUSIC - zaśpiewał, wymachując rękami. Rower przewrócił się w zaspę, jednak Chad, bo to o nim rzecz jasna mowa, nie zwrócił na to uwagi, tańcząc swój taniec z zamkniętymi oczyma.
-Chaaaaad? - zawołał kobiecy głos z oddali.
Wśród panującej zamieci śnieżnej (co prawda nie została ona wymieniona w żadnym z odcinków, ale zamieć śnieżna na Syberii to stan pernamentny, więc nie było potrzeby wyjaśniać tak oczywistej sprawy) nie dało się rozróżnić kto woła. Filip jednak, przekonany, że to Linda Litzke oraz jego uprowadzona ukochana, ruszył galopem w stronę głosu.
Badź żywił cichą nadzieję, że już nie wróci i będzie mogła zachować jego cudowny płaszcz.
-Ooo - Chad się ocknął - is that Osbourne Cox?
-Yeah - odparł machinalnie Badź - łot ływ dy kał?
-Kał? Oł jes, kał...
-MANI! Maj operejszyns! - podpowiedział mu głos z oddali.
-YAAAAAAAAAAAAAAAAAAAGHHH! - dobiegł kolejny głos z oddali - OOOODDAWAJ MELAANIEEEE
-Soł, mani. Du ju hew mani? - spytał ze stoickim spokojem Chad robiąc swoją profesjonalną minę -.-
-Uuuu, mani mani mani, mast bi fani- zanuciła pod nosem Nina. Hrabia postanowił przejąć inicjatywę, albowiem mani to to, na czym w końcu znał się najlepiej.
-Hał meni mani? - spytał więc.
-Hał meni? - Chad poradził się głosu z oddali. Niestety, odpowiedziały mu tylko odgłosy walki z oddali.
______________________________________
1) dawno nie napisałam takiego suchara
2) kajam się jak kajman: Olaf miał +20 do perswazji, a nie +50! pomyliłam się w poprzednich odcinkach



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#254 2008-11-10 22:04:58

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- IiiiiIIIIiiiiAAAAAAAaaaaaaaaaa!!!!!
- Aua! Nał i łil nid mor operejszons! Ju faking idjot!
- Linda! Oł.... Szi'll bi fajn! - Chad stwierdził, że jego inicjatywa jest niepotrzebna i delikatnie odsunął się od walczących... Na jakieś 10 metrów.
- Proszę państwa! Co za emocje! Z jednej strony ringu znajduje się nasza ulubienica, samotna, szukająca męża i niezadowolona ze swojego wyglądu pracująca w "Ciałku" kobieta. BlooondTermiiinatoorkaaa! Liindaa Litzkie! Z drugiej strony mamy kudłatego akrodeonistę-harcerza, mającego dziwną obsesję na temat krów. WścieeeekłyyyWyyypaaasaczzz! Czyli Filip! Walka jest zacięta, obie strony nie chcą odpuścić w końcu nagrodą jest Krowa Melania lub Góra złota!
- Góra złota?! - jęknął słabo Olaf i zemdlał
- Sev! - krzyknęła Badź wykręcając narzeczonemu ucho - Zobacz co zrobiłeś! Unieprzytomniłeś Olafa! A swoją drogą, nie wiedziałam, że potrafisz o czymś opowiadać z... PRZEJĘCIEM...
- Jak widzisz i słyszysz mam wiele talentów. Rrrr! - powiedział Sev i znacząco poruszył brwiami pod Magda zmiękły kolana. Jakimś dziwnym trafem była od Snape'a w odległości jakichś 8 metrów. W tle rozległa się romantyczna muzyka "Amor.... coś tam coś tam! Amor! coś tam coś tam coś tam coś tam tam tam Ce'la!" narzeczeni zaczęli do siebie biec w zwolnionym tempie... Sev chciał uklęknąć przed Magdaleną, ale... potknął się o skórkę od banana i wywinął pięknego orła przed Magdaleną, która jednak z całą możliwą powagą pochyliła sie przed nim i zaczęła ocierać mu twarz białą, koronkową chusteczką z materiału
- Ach... Magdo!
- Tttaakk?
- Czy czy ty...?
- Och! Panie Darcy!
- Wyjdziesz... Co?! Jaki panie Darcy?
Okazało się, iż rzeczony osobnik zmierza w kierunku całej grupy.

Wybaczcie mi harleqinowy styl, ale musiałam ::


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#255 2008-11-12 19:17:48

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Pan Darcy... - powtórzyła Bagda i jak urzeczona (narzeczona?) wpatrywała się w przybysza. Przestała przy tym przytrzymywać nobliwą głowę Seva przez co na powrót wylądował on twarzą w śnieg. Nina tymczasem cuciła Olafa.
-Hrabio, obudź się - jęczała, na przemian waląc go w twarz i nacierając śniegiem. W końcu zdesperowana podniosła wzrok w poszukiwaniu pomocy.
-Oooooooooch - głębokie westchnienie wydarło się z jej... płuc. - Pan Darcy!
-Witam szanowne damy - tu Fitzwilliam skłonił się w kierunku Niń i Badzia, które bliskie były omdlenia (nie, nie cisnęły ich gorsety) i nagle poczuły że wyglądają wysoce niestosownie w swoich skromnych ubraniach, np. pobrudzonych i postrzępionych dżinsach i za dużym wampirzm płaszczu, który w porównaniu z wytwornym strojem Darcy'ego stał się w oczach dziewcząt zupełnie nie wart zachodu.
-A cóż się stało mężom panien? - zagadnął uprzejmie widząc nieprzytomnego Olafa i zakopanego w śniegu Seva, który chyba nie podnosił się pozycji horyzontalnej z czystej przekory.
-Nie nie, my niezamężne - odparły jednocześnie trzepocząc rzęsami.
Sev wyburczał coś w śniegu.
-Och, najmocniej przepraszam... ale nie po - zaczął Darcy, ale w tym momencie z pełnym impetem wpadł na niego Filip z koszulą w strzępach, podartych spodniach i krwawej ranie nad okiem. Natychmiast się jednak podniósł nie zważając na to, że właśnie przewrócił dżentelmena.
-Rhaaaaaaaaaghhhh - ryknął z obłędem w oczach rzucając się równie zdeterminowaną Lindę Litzke, której włosy sterczały na wszystkie strony, a w oczach czaiła się autentyczna żądza mordu. Walka przesunęła się parę metrów dalej.
-Darcy! - krzyknęły Niń i Badź - Nic panu nie jest?
Pan Darcy zupełnie oniemiał i leżał na ziemi bezgłośnie poruszając ustami.
-Halo...? Fitzwilliam...? - Niń i Badź zupełnie zapomniały o swoich narzeczonych porzuconych gdzieś w Syberyjskim śniegu i pochylały się nad Darcym, delikatnie próbując sprowadzić go na ziemię.
-Dziękuję szanownym paniom za okazaną troskę - odezwał się w końcu, podniósł się całkiem żwawo i otrzepał swoje cudowne ubranie - naprawdę nie trzeba było. Muszę jednakże przyznać, że dzisiejsi młodzieńcy są naprawdę - tutaj pokręcił głową dając upust swojemu zgorszeniu.
-Ma pan całkowitą rację - przyznały jednocześnie Niń i Badź.
Tymczasem na ringu...



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 
  • Index
  •  » Suchary
  •  » MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lwypolnocy.pun.pl www.fcm.pun.pl www.freedomfighters.pun.pl www.zt2.pun.pl www.adm2009.pun.pl