Forum klasy 2 c :)

Klasa 2c :) - dwujęzyczna :P:P


  • Index
  •  » Suchary
  •  » MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

#91 2008-04-16 19:33:21

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

, który to <park> jest już kompletnie zniszczony i wypalony przez gorącą i piromaniacką parę. Wyżej wspomniani siedzą teraz rozwaleni na ławce, chrzaniąc przepisy i trzymając buty na miejscu do siedzenia.
-Hmmm.... Olaf....
-Co?
-Czy nie sądzisz, że to jest dziwne, w jednej chwili mierzyliśmy się hipnotycznym wzrokiem, w następnej łaziliśmy po ParyLondynie, potem czytaliśmy jedną książkę równocześnie chociaż ty nie czytasz książek dla zasady, a później znaleźliśmy się w tym parku... To wszystko jakieś chore!
-To weź rutinoscorbin moje ty niszczące wszystko zjawisko atmosferyczne (el nino ) i raczej tak nie uważam, ważne, że mogliśmy coś spalić.
- Cóż chyba masz rację, ale nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz...
-Mianowicie?
-Nie załapiemy się na rushoffe bluzki z brokatowym nadrukiem z Oszą...
W tym momencie Olaf z dzikim rykiem poderwał się z ławki i razem ze swą.... kim właściwie? pobiegł ile sił w nogach na lotnisko, żeby zdążyć na wyprzedaż.
***
Tymczasem inna para Badziek i Miszcz przymierzali właśnie w Oszą koszulki (w jednej przebieralni) gdy ni stąd ni zowąd ni z tamtąd ni z nikąd pojawił się Dumbledore.....


Hahahahahaha 7 strona!!!!!!!!!!!!

Ostatnio edytowany przez Niń (2008-04-16 19:34:12)


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#92 2008-04-16 19:52:32

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

(w jednej przebieralni? zbok!)
- AAAAA! - wrzasnęli razem Mistrz i (Małgorzata?) Badziek.
- Ouuups, nie tu miałem się teleportować, do działu mięsnego chciałem, ponoć rzucili golonki, słyszeliście? - powiedział wcale nie zmieszany Dumbledore. - Ładny tiszirt.
- Dzięki ale ehkem... golonka czeka...
- A, mi tam się nie spieszy. Ponoć mugole marynują mięso w Ludwiku, więc nie zdąży się zepsuć.
- DUMBLEDORE - Miszcz nieznacznie poczerwieniał na obliczu.
- No dobra... wziąć wam po schabiku? Ponoć całkiem świeży. - odparł pogodnie dyrektor i zdematerializował się z cichym -pyk-.
- Ufff - chciał powiedzieć Sev, ale niestety do przebieralni wparował H.O. i Nina



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#93 2008-04-16 20:11:11

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Wzięliście wszystkie tiszirty?!!!!!!!!???????!????? - ryknął Olaf jak zarzynany niedźwiedź bądź tur bądź jakaś inna bestia
-Stary, czy do jasnego cukru mógłbyś się wyrażać poprawnie? T-I-S-Z-E-R-T-Y!!!!! A w ogóle to cześć Badziu. - Tu dzieffczyny zaczęły dawać sobie buziaki w powietrze
-Pssssss..... - zagotował się tylko O.H.
-Hej, hej, hej.... Czy moglibyście nam nie przeszkadzać?! Właśnie miałem spełnić obowiązek każdego męszcz....Ups... zająknął się Miszcz gdyż Badź posłała mu mordercze spojrzenie
-Oooooo..... Czyli zasadziłeś już dąb... - krzyknęła Nina radośnie
-......i zbudowałeś dom! - Olaf
- Spadać! - Zagrzmiał Snape, a wiadomo, że z nim nie ma żartów jak się wścieka
- No dobra, dobra. Okej okej okej - powiedzieli obrażonym głosem Nina i Olaf i chcieli wykonać skomplikowae ruchy rękami, ale przeszkodziła im w tym mała powierzchnia przebieralni w Oszą -  Już idziemy.
Kiedy wyszli Snape uśmiechnął się jak Shrek z początku Shreka 2 i powiedział
- No to na czym staneliśmy....?
***
Równocześnie pracownicy Oszą przeżywali prawdziwe oblężenie u drzwi swego przybytku rozpusty bowiem zdążyła już przybyć cała reszta naszego nienormalnego towarzystwa, które chciało
świeżego schabiku (Dumby też już posłał patronusa) i goloneczki z Ludwika,
Tiszertów,
Ciffa do gładkich powierzchni,
coś do przekąszenia
nowej hybrydy
lizaków, gdyż drektor zrobił im smaka
i wielu wielu innych wiktuałów bardziej bądź mniej potrzebnych.
Do tego całego bałaganu wkroczyli Piotr M i Ania, bo okazało się, że są już dorośli za sprawą czegoś tam i prowadzą Oszą.
- Czego chcecie? - zapytał Gejmmaster
Wtedy Magda i Frycek wkroczyli na środek i...........


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#94 2008-04-17 22:31:37

Ania

Administratorka

status 4516678
5855905
Call me!
Skąd: Badziakowo tyż :D
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 55
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

(Gejmmaster brzmi jak Gejmaster hahahahahahahahahha)

Wtedy Magda i Frycek wkroczyli na środek i wpadli w swe ramiona. Nagle zgasło światło. Na sali zapanowała cisza. Wtem jeden, wielki reflektor wzrócił (XD) się na parę, po sklepie potoczyły się pierwsze takty piosenki, a Fryc i Magda ruszyli w tango, które było rumbą xD heh

***
Badzia otworzyła oczy i zobaczyła ... nic (XD). Odepchnęła od siebie Miszcza krzycząc:
- Ciemność! Ciemność widzę!
Sev wybuchnął śmiechem jakiego nikt nigdy nie słyszał (bo Sev zazwyczaj sie nie śmieje ;P). Badziek rzucała uwagami, że to nie jest śmieszne, jednak Miszcz nie mógł się opanować. W końcu Małgorzata (tzn. Badź ;P) tupnęła nogą i zarzuciła włosami mówiąć:
- Foch z przytupem!
W tym momencie Sev zaczął kasłać. Prawie się dusił. Badziek spojrzała na niego z przerażeniem.
- Sev!? SEV?! AR JU OKEJ?!
- Kłaczek - powiedział gdy przestał kaszleć.
- gUpiiii - Badź uśmiesznęła się....


"Come my lady, come, come my lady. You're my butterfly. Sugar, baby!"

Offline

 

#95 2008-04-18 15:47:17

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

<lol2> bo Sev zazwyczaj sie nie śmieje ;P
Tymczasem ciemności wciąż panowały. Ludzie stali w miejscach (lub przebieralniach) bez ruchu, coby nie powpadać na siebie i półki (co jest uzasadnionym działaniem, gdyż tam mogą np. stać ostre noże, ostrzem zwrócone do klientów). Ruszali się tylko Fryderyk i Madzia, bo byli w świetle xD. W końcu jednak, kiedy oczy wszystkich przyzwyczaiły się do mroku, zaczęli powoli przemieszczać się do upatrzonych działów ("przekąski", "mięso", "hybrydy", "różowe tiszirty"). Wtem zapaliło się światło. "Hurra" wykrzyknął charakterystyczną dla siebie kwestię Skamień
***
-gUpiii - Badziek uśmiesznęła się. - skąd tutaj kłaczki?
- No włacha (egza, ty debilu xD) skąd?? - zastanowił się Sev głęboko. Po kilku minutach spędzonych w ciszy na dedukcji, spojrzał w górę. Na krawędzi przebieralni (rozumiecie, o co mi chodzi? na górze tej ścianki odgradzającej 1 od 2) siedział kot i patrzył prosto na parę.
- McGonagall??!!!!! - Sev osunął się powoli na ziemię.
- Tyyyy gUpiiii kocie! Zjeżdżaj!! - Badziek zamachnęła się na kota pustą butelką po "Żubrze" zostawioną uprzejmie w przebieralni przez poprzednich emmm użytkowników W kota nie trafiła, ale dorzuciła do włącznika światła. Zmrużyła oczy od nagłego zalewu jasności.
jaaa ale megasusz... nie miałm pomysłu...



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#96 2008-04-18 19:27:20

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- Nie no ale tak na serio.... McGonagall, co ty tutaj robisz? - zapytał Severus, który wyglądał na dosyć rozsierdzonego
"mmm co ty tutaj robisz...." nuciła sobie Badzia w rozmarzeniu
- Co ja tu robię? Co ja tu robię? - krzyknęła McCośtam  ze złościu plując śliną na wszystkie strony
- Przybyłam po posiłki! Ty i Albu balujecie sobie w najlepsze w jakieś.... Polsce a tam w Hogwarcie....
Nie dokończyła jednak, gdyż do przebieralni już i tak wypchanej po brzegi ludźmi i kotami w ludzkiej postaci wjechał Albus Dumbledore we własnej osobie razem z wielkim koszem z Oszą, w którym były schabiki, goloneczki, karkóweczki i inne zwierzęce świnstewka no i oczywiście lizaki truskawkowe i..... cytrynowe
- Patrzcie! - zawołał dr uradowany - Połączyłem cytrynowe dropsy z lizakami!!!!
Za nim do przebieralni wgramolili się znowu Olaf i Nina z szampanem, żeby uczcić Dzień w Którym SS Stał Się Prawdziwym Menszczyznom
Tego już było dla Snejpa za wiele.............


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#97 2008-04-18 19:54:04

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

:LOL: Niń wymiękam przy twoich postach!
- Okej, okej, okej... po kolei! - krzyknął. - Po pierwsze, OLAF ZJEŻDŻAJ Z TYM SZAMPANEM IDIOTO!!!
Olaf burknął coś pod nosem i schował szampana.
- Po drugie: Albus, świetnie, lizaki cytrynowe, kup sobie zapas, bo, jak słusznie zauważyła Minerwa spadamy do Hogwartu! A tak w ogóle to WYPAD Z NASZEJ PRZEBIERALNI! - Sev odczuł nagle palącą potrzebę przebrania różowego (achh i obcisłego xDxD) tiszirtu.

Piętnaście minut później, kiedy już wszyskim udało się wyjść z Oszą (nie było to łatwe, gdyż Albusa przez dziesięć minut nie dało się oderwać od działu ze słodyczami, gdzie udało mu się skolekcjonować cukierki, dropsy, gumy, pastylki, lizaki, żelki, galaretki, a nawet lody o smaku cytrynowym) McGonagall wyczarowąła świstoklik.
-Ja, Severus, Albus, Hagrid i Harry lecimy do Hogwartu. - zarządziła.
-Ale momencik Minerwo, dlaczego Badzia, Nina i Olaf zostają..?
-Bo są istotami pozamagicznymi, nie mogą wejść do Hogwartu!
-Wypraszam to sobie, umiem dotknąć językiem nosa! - wytknęła Badzia.
-No włacha, ona jedzie ze mną - potwierdził Sev.
ok... teraz WY, bo trochę się rozpisałam



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#98 2008-04-18 20:10:39

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- A ja zwijam język w trąbkę i potrafię zrobić "pana kominiarza" z palców no i robię mostek - tu Nina zaczęła pokazywać swoje umiejętności przy czym przy robieniu mostka wzrok Olafa nie był bynajmniej niewinny , a Dumbledore zaczął klaskać przy kominiarzu
- No dobra stwierdziła McGonagall możecie jechać i nie! nie chcę wiedzieć jakie dziwactwa potrafisz Ty wyczyniać -krzyknęła do Olafa, który wbił w nią obrażony wzrok
- W porządku? Wszyscy trzymają świstoklika (był nim tym razem nadnaturalnej wielkości pluszowy nietoperz - zabawka z Ikeji)?
No to raz dwa trzy!
W tym momencie nastąpiło coś, czego nikt się nie spodziewał! Do nietoperza przyczepili się również Skamień, Piotr M. ciągnący za sobą Anię L. Piotr Ż i Filip grający wszyscy właśnie w jakąś grę RPG i myślący, że całe to towarzystwo przy pluszaku gra razem z nimi!
Przez przeciążenie wszyscy wylądowali w miejscu, którego się raczej nie spodziewali..... Była to ciemna i zimna Syberia....


największy suchar świata!

Ostatnio edytowany przez Niń (2008-04-18 20:12:30)


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#99 2008-04-18 20:42:04

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

nie! śmieszne! ;D

-W mordę jeża - zdziwił się jakiś trudny do rozpoznania głos Niestety dalszą, niewątpliwie barwną wypowiedź zakłóciły mu krzyki innych.
-Uważaj gdzie spadasz!
-Moje lizaki! Wszystkie połamane!
-Auu, kto następuje mi na stopę?!
-Uważajcie na moje okulary!
-Proszę zejść z mojej ręki!
-Ej, wypadły mi gdzieś zapałki!!
-Kto oświnił mi różdżkę?! -50 punktów dla Gryffindoru!
-A ja zgubiłem saletrę!
-Nie wzięliśmy Pazurka?
-Ała, moja blizna!!
-Ktoś zgniótł moje przekąski!
-...
-!!!
-???
-IWAN? CO TY TUTAJ ROBISZ?!
-Nie wiem! To wy mnie tu wciągnęliście, nie wiem co się dzieje!! - zaszlochał Iwan Łzawy.
-Ok, nieważne. Wyczaruję trzy świstokliki - wtrąciła się McTransmutacja i podzieliło towarzystwo tak, aby każdej grupce przewodniczył ktoś obeznany (w tym wypadku ona, Albus i Sev).
Wreszcie szczęśliwie dotarli do Hogwartu (chociaż Dumbledorowi po drodze zgarnęło jedną siatkę z Oszą).
_______________________________
po kolei kto mówi w tych wykrzyknieniach, gdyby ktoś się nie domyślił
(Ania L do Piotra M)(Dumbledore)(Badziek)(McGonagall)(Niń)(Olaf)(Sev)(Skamień)(Hagrid)(Harry)



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#100 2008-04-18 21:01:53

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Kiedy dotarli już do szkoły, okazało się, że sytuacja jest gorsza niż wszyscy przypuszczali... Naj wieżą astronomiczną unosił się wielki.....straszny.....rushoffy (sic!) ZNAK. Były to dwie litery (spółgłoski )splatające się wzajemnie, jednak w tym pełnym napięcia momencie nikt nie miał głowy do ich dokładniejszego odczytywania.
- O nie....- Westchnęli chórem Snape, Badź i Nina, gdyż tylko oni wiedzieli co to oznacza....
- Cóż.... Już od dawna się tego spodziewałem stwierdził cicho Dumbledore.... To straszne...
- Tak wiem - zaczęła Minerwa - Ten znak...
- Znak?  - zdziwił się Albus - Wcięło wszystkie moje słodycze! Już od dawna spodziewałem się problemów ze świstoklikami.... Aaaaaa TEN znak! - niesamowite olśnienie - No cóż... Chyba mamy problem....
- No dobra... Odezwał się Iwan, ale co to właściwie znaczy?
- No właśnie! - Dołączyli się chórem Skamień, Piotr, Ania, Filip, Piotr Ż, Harry itd...
- Cóż.... - zaczęła Nina - To znaczy, że wszystkie Mary Sue opanowały zamek....

hehehehe już od dawna chciałam to zrobić


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#101 2008-04-18 21:22:06

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Zamiast oczekiwanego wybuchu paniki skonsternowany mini-tłumek tylko wlepiał oczy w Ninę. Ta westchnęła ciężko i po krótce opisała im Mary - Sue. Po krótce, gdyż nie było czasu - należało...
-Uratować świat! - krzyknął entuzjastycznie Harry w stylu "Kapitan Planeta!!".
-Czy damy radę?! - spytał Bob Budowniczy.
-TAK, DAMY RADĘ - odrzyknęli nasi bohaterzy (niektórzy wciąż myśleli, że wciągnęło ich w grę RPG)
-No, tak mi się wydaje - zająknął się Iwan.
Niestety, bohaterowie krzykiem zdradzili swoją obecność na Wieży. Ku nim ruszyła pierwsza przeciwniczka.
Jej włosy, długie i tak jasne i oślepiająco piękne niczym pierwszy promien słońca, gładzący delikatnie ziemię o wczesnym poranku. Jej skóra tak gładka i aksamitna jak najprzedniejsze kaszmiry i jedwabie z Kairskiego straganu (w Kairze sprzedają jedwab??). Jej oczy, przejmująco zielone, niczym bezkresna toń szmaragowego jeziora (...). W ręku dzierżyła kołczan i łuk, zabijała jednym strzałem 20935720529826 wrogów. Nigdy nie chybiła.
- No to mamy problemik? - zauważyła Nina. Nie chodziło jej jednak o Mary Sue, lecz wszystkich osobników płci męskiej, śliniących się do niej i wlepiających uwielbiające spojrzenia w postać piękności.
-Świetnie - skwitowała Badzia - powybijają nas na jedno skinienie tej... Kaeotheryttleniommellinayowidleny Vanessy Death Heart, czy jakkolwiek ma ona na imię.



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#102 2008-04-20 16:39:26

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- Hmmm Badziu, to może mały odwrocik? Właściwie, to co my będziemy mieć z tego, że pomożemy im w obronie tego zamku? Nie jesteśmy z tej bajki...
- Racja - stwierdziła Badźka - Chodźmy do gospody Pod Świńskim Łbem
Kiedy nasze dwie ulubione bohaterki postanowiły się oddalić, z Zakazanego Lasu wyjechała na wielkiej mówiącej koparce..... Marta z Boba Budowniczego (który dla przypomnienia pojawił się odcinek wcześniej). Oprócz niej na błonia dojechały również inne autka z tej bajeczki. Marta dziko ryknęła:
- Nie będzie mi Mary Sue pluła w twarz, oddawaj mojego Bobisia ty ty ty....
- Kaeotheryttleniommellinayowidleno Vanesso Death Heart - powiedziała usłużnie Badzia
- No właśnie.... Dzięki
- Nie ma za co
- Naaaaaaaa niąąąąąąąąąą Kopary i inne stwory - Marta
W tym momencie Badzia wyjęła popcorn, który został jej jeszcze z poprzedniej krwawej jatki i dosiadła się do Niny na wielki zwalony pień obok chatki Hagrida.
- Oj będzie się działo - stwierdziła tylko Nina i potem zapadła już cisza (pomijając odgłosy walki)
A działo się faktycznie sporo. Kaeotheryttleniommellinayowidlena Vanessa Death Heart została malowniczo rozjechana przez wielki walec, który ni mniej ni więcej miał dziki mord w oczach. Po MS pozostały już tylko golonki i schabiki no i bebechy jakby się wyraziła 2c. Na okolicznej trawie było mnóstwo śladów krwi i wyglądało to zupełnie jak sceneria końcowych scen z Happy Tree Friends.
- Nie wiedziałam, że z Marty taki barbarzyńca - stwierdziła Badź
- Chyba taka barbarzyńczyni - poprawiła Nina - Na potrzeby tej historii proponuję zostać feministkami
- Ok - przytaknęła Badź
Tymczasem faceci zaczęli się budzić z narkotycznego snu....


tak, wiem to było sucharne i idiotyczne

Ostatnio edytowany przez Niń (2008-04-20 16:43:01)


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#103 2008-04-20 17:14:17

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

-Ała, moje oczy - syknął Hrabia odczuwając dziwne i nader nieprzyjemne pieczenie pod powiekami. Reszta facetów też powoli się ocykała (od słowa ocknąć). Ich oczom ukazał się widok jakiejś masakry na błoniach Hogwartu, bajkowych gadających maszyn i diabolicznej Marty z Boba Budowniczego. Bob też był na miejscu (postanowił uszczknąć z Mary- Sue jakąś szyneczkę na kolację).
-Coś nas ominęło? - spytał półprzytomnie Sev.
-Przegraliśmy bitwę? - zapytali jednocześnie Piotr, Gejmmaster i Filip.
-Nie, to tylko martwa Mary-Sue, która, gdyby nie interwencja Marty (Marta pomachała chłopcom oderwaną z Mary pyszną wątróbeczką), powybijałaby nas, a przede wszystkim was, jak kaczki. - objaśnił Dumbledore, który z wiadomych przyczyn nie poddał się czarowi Mary-Sue.



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 

#104 2008-04-20 17:39:02

Niń

El Ninio

300299
Skąd: Badziakowo :D
Zarejestrowany: 2007-11-23
Posty: 216
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

W tym momencie zarówno mina Niny, Minerwy i Badźka wyglądały całkiem jak miny Johna z Garfielda (wiecie, wtedy, kiedy Garfield powie coś głupiego i sucharskiego, a John w ostatnim obrazeczku tak patrzy na nas z taką typową miną).
- Nie poddałeś się czarowi tego indywiduum i jeszcze nic nie zrobiłeś?! - krzyknęły wszystkie równocześnie
- Eeee.... Nie? - spytał z rozbrajającą szczerością dyrektor
- <ściana>
- No czego chcecie ode mnie? Przecież pani Rowling zmieniła mi orientację... Ja mógłbym się poddać wyłącznie czarowi Garego Stu (odsyłam do artykułu w "Naszych ulubionych sucharach")
Na szczęście takowego w pobliżu nie było na co wszyscy oprócz naszych dzielnych rycerzy RPG, którzy nie wiedzieli o co loto, odetchnęli z ulgą.
- No dobra, ale co teraz? - zapytał Hagrid
- Wiecie, ja i Nina mamy doświadczenie w takich sprawch, czytamy dużo komiksów w intenecie... Proponuję poczekać, a same się powybijają - stwierdziła Badzia, a Nina przytaknęła
Wszyscy ochoczo przyjęli tę propozycję i po raz trzeci w tej historii postanowili popatrzeć na jatkę chrupiąc popcorn i plotkują o niezobowiązujących rzeczach.
- Ale zaraz zaraz, a co z uczniami? Co z moją Ginny? - spytał żałośnie Harry
- Echhh - westchnął Dumby - Ty to wiesz jak zepsuć zabawę.... Z resztą jak chesz to idź na pewną śmierć do tego zamku...
- A nieeee, to może zostanę z Wami.
- A My? Co my mamy robić? - spytali RPGowcy równie żałośnie co Harry
- Proponuję żebyście spenetrowali Zakazany Las - stwierdziła Nina odklejając od siebie na chwilę HO
- Jassne (R) - powiedział głoś jednego z chłopaków


The Official Site Of The Best Actor In The World

"Pan Poe zmarszczył brwi.
- Departament Policji Jeziora Łzawego z przyjemnością aresztuje znanego przestępcę, poszukiwanego za oszustwo, morderstwo i maltretowanie nieletnich.
- I podpalenie! - dorzucił Hrabia Olaf.
- Powiedziałem DOŚĆ - warknął Pan Poe (...) - Po raz ostatni dybałeś na te dzieci.Dopilnuję abyś trafił w ręce odpowiednich władz (...)
- Naprawdę? - obleśny uśmieszek wykrzywił usta Hrabiego Olafa - A jednak coś mi przyszło do głowy. (...) To, że mogę uciec. - powiedział. I uciekł."

Offline

 

#105 2008-04-20 17:51:36

Paranoja

Moderator

3070847
Skąd: Mrożąca Krew W Żyłach Historia
Zarejestrowany: 2007-11-19
Posty: 334
Punktów :   

Re: MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

- Dobra, idziemy - zadecydował dziarsko Gejmmaster. Piotrek i Filip, zamiast entuzjastycznie podskoczyć, tylko nieznacznie wiertnęli (polski język jest ubogi nie ma odpowiedniego słowa od "wiercić się") się na swoich miejscach.
- Hmm, jakby to powiedzieć... - zaczął Piotrek.
- Idzieeeemy - krzyknął Skamień we właściwy sobie sposób . Gejmmaster tylko chwycił dwóch pozostałcyh RPGowców i postawił na nogi. Nie mając zbyt dużego wyboru, podążyli za dużą sylwetką G. w ciemne czeluście Lasu.
- I poszli... - zaczął Harry jakąś elokwentną wypowiedź.
- Hyyy!!!! - wrzasnął nagle Dumbledore.
-Chłopcom coś się stało?? - zapytała zaalarmowana McTransmutacja.
-Gorzej!!! - odparł Dumbledore. - Skończył się popcorn!!
ja, megasusz...



"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów



{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"

Offline

 
  • Index
  •  » Suchary
  •  » MROŻĄCA krew w żyłach historia... :)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.virtuning.pun.pl www.hoolsgame.pun.pl www.forum4u.pun.pl www.mklserv.pun.pl www.wspia2011.pun.pl